Kursy narciarstwa biegowego organizowane przez portal nabiegowkach.pl mają za zadanie przede wszystkim nauczyć uczestników jak najlepiej biegać na nartach. Mają być także ciekawym przeżyciem i doskonale spędzonym urlopem. Na zakończonym 7 lutego 2016 obozie w Tatrach biegano nie tylko na biegówkach po różnych trasach, ale także wędrowano na nartach backcountry podczas wycieczki do Doliny Chochołowskiej. Uczestnicy wzięli też udział w „konferencji naukowej”.
„Konferencja naukowa” to zabawa integracyjna, która w tym sezonie pojawiła się w programie wszystkich tygodniowych obozów organizowanych w Tatrach. Polega ona na tym, że każdy z uczestników może wystąpić z dowolnym wystąpieniem, zarówno humorystycznym, jak i poważnym. Jedynym warunkiem jest to, żeby zaciekawiło ono pozostałych uczestników. A wszystko to odbywa się w formie parodii prawdziwych konferencji naukowych.
Jako pierwsze „referentki” wystąpiły dwie podopieczne naszego instruktora – prof. Dariusza Ślagi, siedmioletnia Hania i jej rówieśniczka Marika, które wyrecytowały wierszyki sławiące dobroć i mądrość instruktorów.
| Wiersz Mariki | Wiersz Hani |
| Pan Darek choć drobny Człowiek z niego wielki Zawsze wrażeń głodny Że aż gubi szelki Miłością do sportu dzieli się z nami Choć my zapaleńcy i narciarze słabi A humorami naszymi się nie zraża I wszystkich swoją pasją do nart zaraża Humorem tryska jak zdrowiem I jedno wam jeszcze powiem Choć czasem krzyknie i tupnie To chwile z nim spędzamy cudnie. |
Pani Marysia znana nam nie od dzisiaj Pomysłów na rozgrzewkę ma miliony Bo dobry narciarz jest bardzo rozciągniony Jeździć na jednej narcie uczy Kije wbijać tak szybko, że aż huczy Z góry zjeżdżać z wielkim pędem Pługiem hamować za zakrętem |
Następnie tata Mariki – Michał – odczytał wierszyk, „O instruktorze”, napisany przez syna Maćka i żonę Ewę.
O instruktorze
Zwinne ciało to nie mało
Ale dodać jeszcze trzeba
Moc sympatii, wielkie serce
Które wiodą wprost do nieba.
Wszystkie rady i ćwiczenia
Są przydatne do jeżdżenia
Super chwali, motywuje,
Każdy z tym się dobrze czuje.
Tego gościa każdy słucha
A zwie się on … Edek Mucha.
Niezwykle udane było również wystąpienie rodziny z Warszawy – Marty, Antka i Zuzy. Rodzina owa pokazywała kalambury, które były przeplatane dowcipami, opowiadanymi przez niepozornego Antka, który – co było dużym zaskoczeniem dla grupy – okazał się świetnym zabawiaczem publiczności.
Niezwykle wzruszającym momentem było również przekazanie laurek (zdobionych podobizną prehistorycznego narciarza, którą widzieliśmy podczas wizyty w muzeum narciarstwa w Tatrzańskiej Łomnicy) dla wszystkich członków kadry oraz drobnych upominków w postaci czekoladek i batoników.
Takie niecodzienne wyróżnienia niezwykle cenimy. Wskazują one, że uczestnicy byli zadowoleni z naszej pracy.
Wycieczka poza śladem
„Konferencja naukowa” to nie jedyna poza biegówkowa atrakcja obozu. Jako pierwsi w Polsce, do programu szkolenia wprowadziliśmy elementy wędrówki na nartach backcountry. Piotr Manowiecki – koordynator szkoleń w Kościelisku – podczas wycieczki grup na Słowację, na doskonale przygotowanych trasach w Szczyrbskim Jeziorze pokazał, na czym polega krok do przemieszczania się w terenie bez przygotowanych śladów. Obserwująca to instruktorka Maria Nędza zażartowała: „to jest właśnie ten krok, którego starałam się was oduczyć przez cały tydzień”.
Uczestnicy robili jednak bardzo duże postępy. Kolejnego dnia ponad połowa grupy wyruszyła na specjalnie na tę okazję wypożyczonych nartach bakcountry spod pensjonatu w kierunku Doliny Chochołowskiej. Po drodze uczestnicy uczyli się poruszania poza przygotowanym torem, pokonywania przeszkód terenowych, zakręcania w trudnym terenie, sposobów zakładania nowego śladu, a nawet porównywano efektywność kroku biegowego do techniki poruszania się na nartach backcountry. Niektórzy z obozowiczów już podczas wycieczki napominali, że to jest właśnie taka forma narciarstwa, o jakiej marzyli, dostrzegając też, że narty backountry dają większą stabilność niż zwykłe biegówki.
Oprócz powyższych atrakcji, podczas obozu uczestnicy „zaliczyli” niezliczoną liczbę godzin zajęć na nartach biegowych na przygotowanych trasach biegowych w Kościelisku-Kirach, a także udali się na jednodniowe wycieczki na trasy do Białki Tatrzańskiej oraz na Słowację do Szczyrbskiego Jeziora. Podczas tej drugiej zatrzymali się na dwie godziny w Tatrzańskiej Łomnicy, gdzie zwiedzili wspaniałe SkiMuseum.
Również program wieczorny był bardzo bogaty. Kadra obozowa przygotowała m.in. dwa wykłady dotyczące historii narciarstwa – Maria Nędza opowiadała o rozwoju techniki w narciarstwie biegowym, a historyk z Muzeum Tatrzańskiego Wojciech Szatkowski o dziejach narciarstwa w Tatrach. Uczestnicy obejrzeli również narciarską komedię romantyczną „Książątko” z 1937 r.
Jedynym mankamentem była mało dostatnia zima. Na szczęście dzięki sztucznie śnieżonym trasom w Kościelisku i w Białce Tatrzańskiej, a także położonym na dużej wysokości trasom w Szczyrbskim Jeziorze, program szkolenia udało się w całości zrealizować. Uczestnikom mówimy „dziękujemy i do zobaczenia za rok”. Wszystkim, którzy chcieliby przeżyć podobne przygody, przypominamy, że jeszcze w tym sezonie, w trzecim tygodniu lutego w Kościelisku odbędzie się kurs narciarstwa biegowego o podobnym programie. Zapraszamy.
Przebieg i atrakcje zakończonego 7 lutego 2016 roku kursu narciarstwa w Kościelisku obrazują w galerii na facebookowym profilu obozów nabiegowkach.pl jak zwykle świetne zdjęcia Piotra Manowieckiego.
Pozdrowienia dla Hani i Mariki – już zaawansowanych biegaczek narciarskich – naszych nadziei olimpijskich!