Od przyszłego sezonu zimowego może nas czekać rewolucja na trasach biegowych. W maju sejmowa Komisja Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki ma rozpocząć prace nad projektem dotyczącym zwiększenia bezpieczeństwa na trasach biegowych przez całkowity zakaz wstępu na trasy osobom bez nart biegowych. To był primaaprilisowy żart.
Podczas XI Międzynarodowego Forum Górskiego w Zakopanem, które odbyło się 21 marca, udało się nam nieoficjalnie porozmawiać z osobą zaangażowaną w prace sejmowej Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki. Przygotowywany jest projekt zmieniający w sposób zasadniczy zasady udostępniania szlaków zimowych. Jeśli projekt zostanie przyjęty, bezwzględne pierwszeństwo na wszystkich trasach przebiegających na terenach Lasów Państwowych oraz wytyczanych na terenach gminnych lub tych, których organizatorem jest stowarzyszenie lub instytucja samorządowa, będą mieć osoby poruszające się na nartach. Wyjątkiem będą zimowe imprezy masowe (bez nart), w których udział zgłosi nie mniej niż 500 uczestników. W takim przypadku uchwała ma przewidywać możliwość zamknięcia trasy dla narciarzy biegowych na 12 godzin przed startem oraz na czas trwania takiego marszu lub biegu.
Ale to nie koniec rozwiązań, które mają zwiększyć bezpieczeństwo narciarzy i pieszych. Jak się okazuje, Komisja pracuje też nad regulacjami umożliwiającymi usystematyzowane wyprowadzenie tras biegowych poza tereny lesne.
– Od kilku sezonów docierają do nas głosy, że narciarskie trasy biegowe stały się niebezpieczne. Z jednej strony rośnie liczba narciarzy, którzy poruszają się z dużą prędkością, z drugiej coraz częściej na trasach pojawiają się piesi, którzy nie zdają sobie sprawy z niebezpieczeństwa, jakie stwarzają. Lasy Państwowe nie są zainteresowane uregulowaniem ruchu narciarskiego na swoich terenach. Dlatego jednym z pomysłów jest zamknięcie od początku grudnia do końca lutego części dróg przeznaczonych dla ruchu samochodowego i utworzenie na nich zimowych tras działających na podobnej zasadzie jak ciągi pieszo-rowerowe. Podobne rozwiązanie funkcjonuje w kilku krajach, w tym w Czechach i na Słowacji – zdradza nasz rozmówca, pragnący zachować anonimowość. Według wstępnych szacunków w najbliższych 3 latach w całej Polsce miałoby powstać ok. 55 km takich „biegówkowych” ciągów, oznaczonych specjalnymi znakami. Koszt ratrakowania mógłby być pokryty przez wprowadzenie opłaty za korzystanie z takich tras. Nie będzie ono obejmować jedynie tych odcinków, które powstaną na drogach wyremontowanych z funduszy unijnych i w ciągu 5-letniego okres trwałości projektu nie można na nich pobierać żadnych opłat.
Sprawdź ofertę popularnego sklepu z nartami biegowymi biegowkowy.pl.
Sejmowa Komisja Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki przekonana przez lobbystów z portalu nabiegowkach.pl rozpocznie prace nad projektem uchwały na posiedzeniu 12 maja, które poświęcone będzie także zagadnieniom bezpieczeństwa na stokach narciarskich w Polsce po sezonie zimowym 2018-2019. Później projekt uchwały zostanie poddany konsultacjom społecznym.
Jakie asfaltowe drogi zaproponowalibyście do przekształcenia w szlaki tylko dla narciarzy?