Podczas rozprawy sądowej, która odbyła się 1 grudnia 2016 roku w Sądzie Rejonowym w Jeleniej Górze, właściciel Kopalni Stanisław uznał, że nie będzie się domagał dostępu do jednej z najważniejszych arterii narciarskich w Górach Izerskich w czasie, gdy po drodze tej mogą biegać narciarze. Nie wiemy, czy przekonały go argumenty Nadleśnictwa Szklarska Poręba, Stowarzyszenia Bieg Piastów, 1300 podpisów pod petycją w sprawie nienaruszalności tras, czy skromna pikieta przed sądem w dniu rozparawy. Grunt, że prawdopodobnie został osiągnięty kompromis i ocalono narciarskie trasy.