nabiegowkach.pl > Artykuły społeczności > Rodzinnie na Biegu Podhalańskim

Rodzinnie na Biegu Podhalańskim

Rodzinnie na Biegu Podhalańskim

Masowe biegi narciarskie, takie jak Bieg Piastów czy Bieg Podhalański są nie tylko imprezami sportowymi, ale też wydarzeniami towarzyskimi. Spotykamy tu znajomych z tras, nawiązujemy nowe znajomości. W biegach biorą udział nie tylko utytułowani sportowcy, ale przede wszystkim amatorzy. Niektórzy osiągają znakomite wyniki – znamy ich i podziwiamy, bo na każdym biegu stają na podium, ale przeważająca większość to niedzielni biegacze, którzy biorą udział w zawodach i mimo że nie liczą na wynik, dają z siebie wszystko.

Przejeżdżają nierzadko setki kilometrów, żeby to przeżyć, poczuć tę niezwykłą sportową atmosferę. Nawet, jeśli zajmują dalekie miejsca, w najlepszym razie w środku stawki, czują dumę i radość z samego dobiegnięcia do mety. Liczy się udział – jak w olimpiadzie. Często przyjeżdżają na zawody ze swoimi fanami – z rodziną i znajomymi, którzy choć sami nie biorą udziału w wyścigu, wspierają zawodników, kibicują (zwykle wszystkim) i przeżywają, a przy tym sami przyczyniają się do klimatu imprezy sportowej. A my, biegniemy dla siebie, ale też dla kibiców, bo cóż lepiej pomaga wykrzesać ostatnie siły na finiszu, jak własne imię usłyszane z boku trasy?

Tę sportową atmosferę znakomicie oddała Kate Styła w swoim krótkim dokumencie z Biegu Podhalańskiego, gdzie z mamą Anią i dwuletnim synkiem Hugonkiem pojechała kibicować swojemu tacie Andrzejowi.

IX Bieg Podhalański

Kate Styła
Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

nabiegowkach.pl