Najlepsze trasy do narciarstwa biegowego w Tatrach. I bardzo łatwe, i bardzo wymagające. Wszystkie zaś świetnie przygotowane, a jedna poprowadzona po zamarzniętym jeziorze.
Zalety
Bezapelacyjnie najlepsze trasy do narciarstwa biegowego w Tatrach. Położone na nieosiągalnej nigdzie w Polsce wysokości ponad 1346 m npm, dzięki czemu można na nich biegać, gdy gdzie indziej nie ma już śniegu (dodatkowa zaleta: nie wieje tam ciepły wiatr halny). Bardzo różnorodne – dla zawodników i zupełnie początkujących, a do tego piękne widoki na słowackie Wysokie Tatry. Po zmroku można biegać na oświetlonym chodniku wokół jeziora (2 km). Na pochwałę zasługuje bardzo dobrze rozwiązany system parkowania oraz bezpłatne skibusy ze stacji kolejowej i parkingów.
Wady
Trasy nie zawsze są dobrze oznaczone.
Nasze wrażenia
Szczyrbskie Jezioro (zwane też jako Szczyrbskie Pleso, po słowacku Štrbské Pleso) to tatrzańskie Jakuszyce. Jeździmy tam, gdy u nas śniegu jeszcze nie ma i gdy już go nie ma. Ciekawostka to 3 kilometrowa, idealnie płaska trasa poprowadzona po zamarzniętym jeziorze – i choć spacerują po jeziorze także piesi, nie niszczą torów i nie przeszkadzają biegaczom.
Sprawdź ofertę popularnego sklepu z nartami biegowymi biegowkowy.pl.
Na trasach spotyka się zarówno trenujących zawodników, jak i całe rodziny rekreacyjnie spacerujące na często dość już wiekowych nartach. Jedna z pętli biegnie przez przeciwstok skoczni narciarskich, jak niegdyś trasa przecinająca zeskok Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Przeżyciem dla miłośników kolei będzie podróż Tatrzańską Elektriczką (w zimie połowa pasażerów jedzie z nartami), zaś wszystkim polecamy przejażdżkę kolejką zębatą ze Szczyrbkiego Jeziora do Szczyrby – taki szwajcarski element w tatrzańskim krajobrazie (w Polsce nie ma żadnej zębatki). Przy okazji można skosztować specjałów słowackiej kuchni: hałusek (z reguły bardzo tłuste), prażonego syra (czyli nasz schabowy w wersji wege), a dla łasuchów – bucht na parze.
Dość przygnębiające wrażenie w okolicy robią puste, powoli zalesiane połacie ze sterczącymi samotnie pojedynczymi drzewami – efekt katastrofalnego huraganu z 2004 r, zwanego na Słowacji Velką Kalamitą, czyli wielką katastrofą. Podsumowując: Szczyrbskie Jezioro to świetny ośrodek, by wybrać się na biegówki na weekend lub na trzy dni, ale już na tygodniowy wyjazd wybieramy inne miejsca.