Miało być BUM, a mały jest szum. Organizatorka: Nie tak miało to wyglądać!
Na trzy edycje tylko jedna odbyła się na nartach. Żaden narciarz nie pobiegł też po ulicy. Dlaczego w Dusznikach-Zdroju zawalono tak świetną ideę?
Na trzy edycje tylko jedna odbyła się na nartach. Żaden narciarz nie pobiegł też po ulicy. Dlaczego w Dusznikach-Zdroju zawalono tak świetną ideę?
Czy z miłości do dyscypliny, czy z ukochania zawodników, powstało na przestrzeni ostatnich lat bardzo wiele książek o biegach narciarskich. Kamil Wolnicki, choć rewolucji nie przeprowadził, stał się autorem kolejnej ciekawej lektury. Biografii bardzo nietypowej.
Książka „Droga do Justyny Kowalczyk. Historia biegów narciarskich” Daniela Ludwińskiego to moim zdaniem pozycja obowiązkowa w biblioteczce każdego kibica biegów narciarskich. Dzięki niej w przyjemny sposób możemy odrobić lekcję historii naszej ulubionej dyscypliny sportu.
Prośby o miejsce do wyprzedzania są podczas biegów narciarskich rzeczą naturalną. Jedni ustąpią, dla innych nijak ma się to do ducha rywalizacji. Wątpliwości jednomyślnie rozwiewają ludzie na co dzień związani z naszą dyscypliną.
Jedną ze sztandarowych misji Towarzystwa Narciarskiego Biegówki jest akcja Pokonać strach, o której piszemy na portalu od początku. Koordynatorka projektu Krystyna Nowacka opowiada o tym, czego się udało dokonać i zdradza jakie plany na przyszłość snują niewidomi biegacze wraz z instruktorami. Czy dzięki ich zaangażowaniu odbędą się w Polsce profesjonalne narciarskie zawody dla niepełnosprawnych biegaczy?
– Wykonali kawał świetnej pracy – chwaliła swoich podopiecznych Marlena Stach-Lewandowska, koordynator wolonariatu na Pucharze Świata w Szklarskiej Porębie. Choć taki system pracy jeszcze w Polsce raczkuje, zawody bez niego nie wyglądałyby tak samo.
– Jeśli pojawią się dobrzy zawodnicy, transmisje na pewno trafią do telewizji – stwierdza w rozmowie z naszym portalem Sebastian Parfjanowicz z redakcji TVP Sport. Jego zdaniem jedną z takich osób może być wkrótce Maciej Staręga.
„Ceny biegów to spora przesada” – zagrzmiały niedawno internetowe fora. Czarę goryczy przelała absurdalnie wysoka opłata startowa jakuszyckich uphilli. Czy biegówki stają się dyscypliną dla bogatych?
Kalendarze startów wypełnione są przez dystanse średnie i długie. Wielu zawodników nieśmiało dopytuje o sprinty. Czy organizatorzy zauważą coraz głośniejszy krzyk amatorów?
– Chyba skończą się niebawem codzienne pytania o trasy przejazdów naszych ratraków – śmieje się Kinga Jaworek ze Stowarzyszenia Bieg Piastów. Jej przypuszczenia są słuszne. Teraz każdy może to sprawdzić na interaktywnej mapie.