Co łączy pułapkę na szczury z biegówkami? Kto i w jakim kraju wymyślił pierwsze wiązania narciarskie? Jeśli chcesz poznać odpowiedzi na te i inne pytania, przeczytaj pierwszy tekst z cyklu artykułów o wiązaniach do nart biegowych jednego z dwóch największych producentów wiązań biegówkowych na świecie.
W Norwegii, na północ od Polskiej granicy, narty biegowe i jazda telemarkiem jest nie tylko sportem narodowym. Jest codzienną, rekreacyjną aktywnością, ale jest przede wszystkim esencją życia! Przez prawie pół roku pokrywa śnieżna pozwala człowiekowi na ucieczkę w otchłań zimowych krajobrazów – terenów nieprzetartych oraz pozwala ciągle rywalizować na nartach.
Właśnie tam stale odkrywane i udoskonalane jest wiązanie biegowe, które dla wielu Norwegów aż do teraz nosi miano dziedzictwa narodowego. A producentowi nie chodzi tylko o lepsze wiązania, ale chce pokazać, że są one czymś więcej.
Wiązania do narciarstwa biegowego są kluczowe, by przekształcić siłę w szybkość. Kontrola nad nartą daje poczucie bezpieczeństwa nawet w trudnych warunkach, otwierając bramy każdego śnieżnego zakątka.
Sprawdź ofertę popularnego sklepu z nartami biegowymi biegowkowy.pl.
Historię powstania wiązania należy łączyć z norweskim inżynierem, mechanikiem, wynalazcą, który nazywał się With Bror. Stworzył on pierwszą spoinę w 1927 roku, którą później zaczęto nazywać wiązaniem. Użył swojego wiązania na zawodach narciarskich, podczas których obecny był Książe Olav. Po zawodach książe podszedł do zawodników i obserwując zastosowaną technologię zapytał With Brora jak skonstruował to „łączenie”. Wynalazca szybko odpowiedział: „Och, to tylko pułapka na szczury, którą właśnie odebrałem ze sklepu!” Wiązanie to okazało się strzałem w dziesiątkę, a nazwa „Rottefella” była odniesieniem do tej anegdoty (Rottefella w tłumaczeniu z norweskiego oznacza pułapkę na szczury).
(zdjęcie wiązania Rottefelli z 1927 roku)
Dalszy ciąg: Krótka historia wiązań Rottefella