Narciarstwo biegowe zyskuje w Polsce na popularności. Może nawet powoli staje się modne? Jednak wciąż, w porównaniu z bieganiem, kolarstwem górskim, czy narciarstwem zjazdowym, to sport, który uprawia garstka osób. Przeczytaj co możesz zrobić, aby choć trochę wspomóc rozwój narciarstwa biegowego. Podziel się z innymi także swoimi pomysłami.
Sukcesy Justyny Kowalczyk przyniosły wzrost zainteresowania narciarstwem biegowym. Sport ten został wreszcie dostrzeżony przez Polaków. Zniknęło błędne i krzywdzące przekonanie, że to aktywność dla tych, których nie stać na sprzęt do narciarstwa zjazdowego.
To, że bieganie na nartach jest atrakcyjne, zdrowe i wciągające, wie każdy, kto choć raz spróbował tej zimowej aktywności. Wciąż jednak biegówki są sportem, który uprawia niewielka grupa entuzjastów.
Z badań wynika, że dwa i pół miliona mieszkańców naszego kraju przynajmniej raz w roku wyjeżdża na stoki pozjeżdżać na nartach (tym osobom dedykujemy nasz tekst Biegówki kontra zjazdówki – co lepsze?). Szacuje się również, że blisko co czwarty mieszkaniec Polski ma rower. Nikt nie pokusił się jeszcze o badania, czy choćby oszacowanie liczby osób będących w posiadaniu biegówek, ale wszyscy intuicyjnie wyczuwamy, że w porównaniu z bieganiem, kolarstwem górskim, czy zjazdówkami, nasz sport uprawia o wiele mniej osób.
Sprawdź ofertę popularnego sklepu z nartami biegowymi biegowkowy.pl.
Każdy ma wpływ
Misją serwisu nabiegowkach.pl jest popularyzowanie narciarstwa biegowego w Polsce. Dlatego postanowiliśmy wywołać dyskusję i zebrać listę pomysłów, co każdy z nas może zrobić, aby przyczynić się do zwiększenia popularności biegówek. Sami przygotowaliśmy kilka propozycji, które naszym zdaniem pomogą. Liczymy też na głosy czytelników i wspólne włączenie się w realizację pomysłów.
Czy warto?
Niektórzy narciarze biegowy wspominają z nostalgią czasy, gdy na trasach do biegania na nartach panowały pustki. Zdaniem tych osób zwiększenie zainteresowania biegówkami, jakie obserwujemy w ostatnich latach, negatywnie wpłynęło na ich sytuację. Faktycznie, w zimowe weekendy trudniej znaleźć miejsce parkingowe w Jakuszycach. W schronisku Orle, które jest najpopularniejszym celem spacerów na nartach w Górach Izerskich, brak nawet miejsc stojących, a w kolejkach do dwóch bufetów trzeba odstać przynajmniej 20 minut. Niektóre trasy lepiej omijać, bo dosłownie panuje na nich tłok.
Nowe trasy
Wraz z powiększającą się liczbą posiadaczy biegówek, powstaną też nowe miejsca do biegania na nartach. Już teraz możemy zaobserwować, że w całej Polsce pojawiają się nowe trasy i coraz lepiej przygotowane miejsca do biegania. W efekcie nie będziemy skazani wyłącznie na bieganie w kilku polskich ośrodkach, tras przybędzie, a my będziemy cieszyć się większym wyborem, różnorodnością i możliwością biegania na nartach w bliższej okolicy.
Więcej sprzętu
Większa liczba klientów sprawi, że producenci i dystrybutorzy bardziej przychylnym okiem będą spoglądać na nasz rynek. Powstanie także więcej sklepów, a ich obsługa będzie miała lepsze pojęcie o biegówkach i (bardzo na to liczymy) będzie dysponować wiedzą, która umożliwi pomoc przy doborze sprzętu.W tej chwili wciąż w wielu miastach w Polsce zakup nowego sprzętu do biegania na nartach to trudne wyzwanie. Na przykład we Wrocławiu, w którym jak szacujemy, mieszka największa liczba polskich biegaczy narciarskich, nowe biegówki można kupić wyłącznie w sklepach sieciowych, gdzie oferta jest znacznie ograniczona, a wiedza personelu żadna.
Większa ilość sprzętu na rynku i sprzedawców, to większa konkurencja, a przez to szansa na lepsze ceny, promocje i korzyści dla kupujących biegówki oraz odzież i akcesoria.
Dostępność wiedzy
Większe zainteresowanie sportem z pewnością przełoży się też na upowszechnienie wiedzy o sprzęcie, technice, treningu, serwisowaniu itd. Pojawi się fachowa literatura, poradniki, periodyki. Wzrost zapotrzebowania na wiedzę związaną z biegówkami sprawi, że zacznie ona przenikać ze sportu wyczynowego do sportu amatorskiego. Tak było i jest w wypadku kolarstwa górskiego, czy szosowego, także biegania górskiego, czy ulicznego. Dlaczego w wypadku biegówek miałoby być inaczej?
Sukcesy sportowców
Popularność sportu przełoży się na zwiększenie zainteresowania biegówkami wśród dzieci i młodzieży. Być może większa liczba młodych osób zechce uprawiać narciarstwo klasyczne w klubach, a później zdecyduje się na karierę sportową. Tak może być, choć gwarancji nie ma. Od lat nie możemy doczekać sie sukcesów w narciarstwie alpejskim, które jak wspomniałem na początku tego tekstu, uprawia nawet 2,5 miliona Polaków.Cieszymy się sukcesami Justyny Kowalczyk, które pojawiły się w czasie, gdy bieganie na nartach było w Polsce sportem niszowym. Całkiem prawdopodobne, że jednocześnie z rosnącą popularnością biegówek pojawią się kolejni reprezentanci naszego kraju, których sukcesy będą nas cieszyć równie mocno. Tego życzymy wam, drodzy czytelnicy i sobie.
Gorąco namawiamy, aby każdy z nas stał się ambasadorem biegania na nartach w swoim środowisku. Wdrażajmy pomysły przytoczone w tym artykule i zgłoszone przez czytelników. Każdy z nas może niewiele, ale razem możemy dużo!
Co ty możesz zrobić dla popularyzacji biegówek?
Poniżej lista pomysłów w przypadkowej kolejności. Odnajdź przynajmniej jeden, który możesz zrealizować. Ponieważ propozycje pochodzą od różnych osób, czasami ich zakres może się częściowo pokrywać.
- Zabierz przyjaciela, rodzica, partnera, czy sąsiada na biegówki. Jeśli każdy z nas zarazi swoją pasją tylko jedna osobę, dwukrotnie zwiększy się nasza liczebność.
- Daj lekcję biegania na nartach swojemu lekarzowi. Jeśli znasz dziennikarza lokalnych mediów lub instruktora fitness, im także. To osoby, będące autorytetami i mające kontakt z wieloma osobami, więc jeśli się wciągną, będą miały dużą moc „zarażania”.
- Dziel się wiedzą. Nawet jeśli wydaje ci się, że wiesz mało, to z pewnością wiesz więcej na temat biegania na nartach niż większość Polaków. Wykorzystaj dostępne portale internetowe i fora aby przekazać innym swoje doświadczenia. Wiedza, która trafi do internetu pozostanie tam na lata i będzie służyła tysiącom osób.
- Zorganizuj spotkanie narciarzy biegowych w swojej okolicy. Zintegrowane środowisko może łatwiej realizować zawarte tu pomysły. Intergracja sprzyja też wymianie wiedzy i informacji o tej dyscyplinie sportu. Grupa ma większy wpływ na media, czy lokalny samorząd.
- Kupując od czasu do czasu nowy sprzęt, odzież biegową lub akcesoria, wspierasz rozwój tego trudnego rynku, który jeśli urośnie, zostanie zauważony przez koncerny.
- Jeśli masz dzieci, zabieraj je na biegówki. Jeżeli w twojej okolicy jest klub, w którym młodzież uprawia narciarstwo biegowe lub biathlon, zapisz tam swoje pociechy. Kto wie, może to właśnie one za parę lat będą reprezentować Polskę na międzynarodowej arenie? Jeśli nawet nie, to bardzo skorzystają, zaprocentuje to na ich zdrowiu, sylwetce i da im pasję, którą będą mogli realizować do końca życia.
- Uczestnicz w biegach masowych dla narciarzy biegowych. Bieg Piastów to impreza obowiązkowa. Ale nie jedyna. W Polsce coraz częściej pojawiają się zawody i imprezy dla amatorów biegówek (większość znajdziesz w naszym kalendarzu).
- Weź przynajmniej raz w sezonie lekcję biegania na nartach u licencjonowanego instruktora. Skorzystaj też z usług wyspecjalizowanego serwisu, np. oddając narty do smarowania. Pomożesz rozwinąć sektor usług związanych z narciarstwem biegowym.
- Rozwijaj się sportowo. Jeśli dotąd trasy twoich wycieczek na nartach nie były dłuższe niż 5 km, zwiększ je do 7 km. Jeśli jeździsz tylko stylem klasycznym, spróbuj pobiegać „łyżwą”. Jeśli startujesz tylko w jednej imprezie rocznie, wystartuj w kolejnej.
- Jeśli cię stać, to zasponsoruj lokalny klub narciarstwa biegowego lub młodego sportowca. Nawet niewielkie kwoty mogą pomóc pozostać przy sporcie utalentowanej młodzieży.Jeśli masz wpływ na marketing twojego pracodawcy (zasiadasz w zarządzie, kierujesz działem marketingu itp.) zorganizuj finansowe wsparcie dla lokalnej imprezy narciarskiej lub zaangażuj się w stworzenie nowej, np. „O Puchar Prezesa” twojej firmy.
- Uczciwie wnoś opłaty za parkowanie przy trasach narciarskich i domagaj się od parkingowego biletu lub paragonu. Te opłaty to często jedyne źródło przychodów opiekunów tras, a koszty ich utrzymania są znaczne i mało którą gminę, czy organizację na nie stać.
- Zorganizuj dla grona znajomych weekendowy wyjazd na biegówki. Oprócz doskonałej zabawy i mile spędzonego czasu wprowadzisz kilka osób w świat biegaczy narciarskich.
- Zostań wolontariuszem imprezy (lokalnych zawodów, biegu masowego), w której nie możesz lub nie chcesz wystartować. Przysłużysz się organizatorom i braci biegowej.
- Wybieraj produkty firm, które wspierają narciarstwo biegowe i sponsorują imprezy. To dzięki ich kapitałom branża i sport rozwinie się najszybciej.
- Zachęć dyrekcję i nauczycieli wychowania fizycznego lokalnej uczelni lub szkoły do wprowadzenia w sezonie zimowym zajęć na biegówkach. Jeśli trzeba, pomóż znaleźć sponsora i fundusze na zakup nart i pozostałego sprzętu.
- Stwórz trasę biegową w swojej okolicy. Do tego wystarczy wyciskarka do toru i jakaś siła pociągowa. Jak zrobić wyciskarkę możesz przeczytać w naszym portalu.Głosuj na narciarzy biegowych i biathlonistów we wszystkich plebiscytach na najlepszych i najpopularniejszych sportowców.
Proponuj, komentuj, chwal się
Jeśli znasz sposób, który pomoże naszej społeczności przyczynić się do popularyzacji biegówek, masz pytania odnośnie wdrożenia w życie wpisanych tu pomysłów lub chcesz się pochwalić realizacją jednego z nich, wypowiedz się w wątku na forum, który utworzyliśmy specjalnie do tego celu. Przyłącz się i pomóż w popularyzowaniu biegówek w Polsce !
Nic..tylko wcielać w życie!
generalnie jestem za i w sumie dużą część z tych propozycji wcielam w życie, trochę gorzej jest z kupowaniem sprzętu w Polsce, z jednej strony wolę i wpływać na rozwój rynku w Polsce i dać zarobić „naszym”, a z drugiej – w Polsce, mimo, że i tak nastąpiła poprawa, wielu rzeczy np. w Jakuszycach nie ma w sprzedaży „od ręki” i jak jest to pilnie potrzebne to do Harrahova jest bardzo blisko a tam towar praktycznie zawsze i każdy jest
i tu kółko się zamyka