– Biegacze nie dają szans narciarzom. Drudzy zapowiadają ostrą walkę, a we wszystko wmieszają się jeszcze miłośnicy skitour. Będzie się działo – zapowiada dyrektor zakopiańskiego MOSiR-u Leszek Behounek. Wielka konfrontacja już w sobotę, 22 marca.
Na pomysł morderczej walki wpadli ci, których sprawa dotyczy bezpośrednio. Biegacze rzucili wyzwanie miłośnikom nart, czyli sprzętu, który od lat jest fundamentem podhalańskiej turystyki. „3 mile Szymoszkowej” to kontynuacja imprezy, w której udział brali m.in. Justyna Kowalczyk czy Maciej Kreczmer. Wtedy – we wrześniu 2012 roku – podbieg wzdłuż trasy zjazdowej zajął naszej mistrzyni olimpijskiej niespełna jedenaście minut. Ale biegła bez dwóch desek. Choć tym razem zapewne nie zobaczymy jej na starcie, czas, z którym narciarze ukończą gonitwę powinien być o wiele lepszy. Inaczej o triumfie nad tradycyjnymi biegaczami można zapomnieć.
– Justyna i Maciej ostatnie metry po prostu szli. Na Polanie Szymoszkowej będziemy mieli do przebiegnięcia ok. 1,4 kilometra. To niby niewiele, ale gdy dodać do tego ponad 260 metrów różnicy wzniesień, sytuacja ulega diametralnej zmianie – mówi Leszek Behounek z miejscowego MOSiR-u, który jako zapalony lekkoatleta również stanie na starcie sobotniej rywalizacji.
Co ciekawe, podczas gdy na znakomitej większości polskich tras biegowych już dawno zapomniano o białym puchu, na Polanie Szymoszkowej wciąż leży go ponad metr. Zdaniem Behounka tylko potworny kataklizm mógłby zniweczyć plany organizacji tej interesującej rozgrywki. Zarządcy trasy w każdym umożliwiającym to momencie dośnieżali Polanę.
Sprawdź ofertę popularnego sklepu z nartami biegowymi biegowkowy.pl.
Zadziwiające jest to, że do walki staną również skitourowcy. Wydawałoby się, że pasjonaci nart zjazdowo-podbiegowych mają najmniejsze szanse na sukces. Są jednak innego zdania, co – jak zapewnia organizator – postarają się jak najlepiej udowodnić.
Aby wziąć udział w batalii o prędkościowy prymat, trzeba pojawić się przy dolnej stacji wyciągu na Polanie Szymoszkowej w sobotę 22 marca o godz. 9. Na 60 minut przed startem ruszą tam zapisy. Opłatę startową ustalono na symbolicznym poziomie 10 złotych od osoby. Dla najlepszych w kategoriach open i w poszczególnych specjalnościach czekają puchary. Niewykluczone, że triumfator otrzyma również dodatkową niespodziankę, o której, póki co, organizatorzy nie chcą powiedzieć.
– Myślę, że biegacze lekkoatleci wygrają ten wyścig – pewnie typuje Behounek. Narciarze, zróbmy wszystko, by po wyścigu dyrektor przyznał się do błędu! Wyniki i galeria zdjęć ukaże się po biegu w portalu nabiegowkach.pl.
Zapraszamy do Zakopanego!
źródło: inf. własna / biegowkipodtatrami.pl
Michał Chmielewski
Dziennikarz sportowy specjalizujący się w narciarstwie klasycznym. Niestety nie udało mu się być najlepszym na polu sportowym - wiele lat spędzonych przy skoku o tyczce nie przyniosło upragnionego medalu Mistrzostw Polski. Wieloletni narciarz i zjazdowiec nawrócony na biegówki. Współtwórca cyklu "Polska biega na biegówkach" w Gazecie Wyborczej. Ze spikerskim i radiowym doświadczeniem stara się nieść najlepsze informacje i opinie.
