Vexa Rossignol Swenor Marwe Ski Way SPINE SkiGo

Przewodniki dla narciarzy biegowych i tourowych - Seria z falą - recenzja

opublikowano: 04 lutego 2016 autor: Bolesław Kozłowicz
W Polsce jest wiele ciekawych tras do biegania i wędrowania na nartach. W 2004 roku Wydawnictwo Bezdroża opublkiowało serię czterech przewodników po trasach narciarskich w górach od wschodu do zachodu Polski. Choć od tamtego czasu minęło już sporo czasu, książki te nadal są dostępne i chętnie kupowane przez narciarzy, gdyż wciąż są jedyną tego typu publikacją w naszym kraju. Czy warto je kupić?

„Seria z falą”

Wydawnictwo Bezdroża 2004. "Bieszczady i Beskid Niski na nartach biegowych i tourowych" Paweł Klimek, "Gorce, Beskid Sądecki, Beskid Wyspowy, Babia Góra na na nartach biegowych i tourowych" Barbara Grzybowska, "Beski Śląski, Beskid Żywiecki, Beskid Mały" Jan Czerwiński i Paweł Klimek, "Góry Izerskie i Karkonosze na nartach biegowych i tourowych" Sandra Nejranowska i Marcin Białka.

W serii tej wydano dotąd cztery przewodniki, w następującej kolejności: „Bieszczady i Beskid Niski", „Gorce, Beskid Sądecki, Beskid Wyspowy, Babia Góra", „Beskid Śląski, Beskid Żywiecki, Beskid Mały" oraz „Góry Izerskie i Karkonosze". Pierwsze wydania wszystkich tomików ukazały się w 2004 roku nakładem wydawnictwa Bezdroża. Dziś są do kupienia w wielu księgarniach wysyłkowych, a ich cena to kilkanaście złotych za egzemplarz.

Autorzy przewodnika, bo tak chyba możemy traktować jego cztery składowe części, biorąc pod uwagę spójną treść, powtarzający się podział i układ poszczególnych tomów, przedstawiają się w krótkich notkach biograficznych i są to: Paweł Klimek, Barbara Grzybowska, Jan Czerwiński oraz Marcin Białka i Sandra Niejanowska. Przewodnicy, podróżnicy, narciarze, pasjonaci, którzy swoją wiedzę i doświadczenie przelewają na karty niniejszych książeczek. Wspomnieć chyba należy, że zawartość merytoryczna większości publikacji wydawnictwa Bezdroża jest wysoka, a narciarskie przewodniki tę ocenę mogą tylko potwierdzić.

Kieszonkowy kołonotatnik

Wszystkie tomy mają format kieszonkowy i posiadają mniej niż 80 stron. Dodatkowo wydane są w formie przypominającej kołonotatnik, tak aby łatwo było je kartkować w poszukiwaniu interesującej nas trasy oraz tak aby po jej znalezieniu zarówno opis jak i mapka były czytelne i łatwo dostępne. Kilka ostatnich stron to miejsce na notatki.

Każdy tom podzielony jest w zasadzie na trzy części: pierwsza to wskazówki jak korzystać z przewodnika, informacje dotyczące sprzętu itp. Część druga to charakterystyka omawianego regionu, od topografii terenu, przez dostępność komunikacyjną, po informacje dotyczące noclegów i warunków do uprawiania turystyki narciarskiej. Zważywszy na upływ czasu, część z tych informacji na pewno jest nieaktualna lub wymaga aktualizacji, ale nie wpływa to przecież na jakość głównych treści przewodnika.  Część trzecia to opisy tras i wyryp narciarskich. W trzech tomach mamy ich 25, a w tomie poświęconym Karkonoszom i Górom Izerskim jest ich 27.

Dla biegaczy i skiturowców

Gwoli sprawiedliwości i rzetelności dodać i przypomnieć należy, że pełny tytuł tej serii to "Na nartach biegowych i tourowych" i wydawnictwo to dedykowane jest zarówno biegaczom jak i tourowcom. Trasy podzielone są pod względem trudności na tourowe i biegowe, jednak (to oczywiście moje subiektywne, choć poparte doświadczeniem, odczucie) ogromna większość z nich z powodzeniem nadaje się dla narciarzy biegowych - oczywiście wyposażonych w odpowiedni sprzęt i umiejętności. O tym po prostu musimy pamiętać.

Autorzy nie zapominają też o narciarzach początkujących i nie wysyłają ich od razu w najwyższe partie gór, nie każą zjeżdżać z Babiej Góry w puchu po pas przez gęste lasy i nie wymagają od nich wielogodzinnych mozolnych podejść. Z drugiej strony nie sugerują np. narciarzom tourowym odbywania łatwych narciarskich wycieczek po biegowych trasach wokół Polany Jakuszyckiej. To również niekwestionowana wartość tej publikacji - oferuje ona trasy dla wszystkich, biorąc pod uwagę wszystko co trzeba: rodzaj sprzętu, trudności trasy, umiejętności i doświadczenie narciarza.

Cenne praktyczne wskazówki

Sporo miejsca autorzy poświęcają przygotowaniom do narciarskich wycieczek. Jest trochę wiadomości na temat sprzętu i różnic między nartami biegowymi i tourowymi, choć wydaje mi się że ten akurat aspekt został potraktowane nieco ogólnie i pobieżnie. Możemy się jednak dowiedzieć jak się ubrać i co ze sobą zabrać, a to informacje zawsze warte przypomnienia i cenne zwłaszcza dla początkujących. To jest zresztą dość ciekawy temat, bo narciarze biegowi często traktują takie wyprawy jak nieco dłuższy bieg i zabierają w drogę minimalną ilość ekwipunku, a narciarze tourowi zwykli każdą, nawet najkrótszą wycieczkę traktować jak wyprawę na koniec świata. To oczywiście stereotyp, ale czy jednak nie ma czegoś na rzeczy?

Pamiętajmy podczas wędrówek narciarskich, że nikt nam nie przygotuje trasy, że będziemy pewnie iść i torować w głębokim śniegu i że będziemy często poruszać się wolniej niż byśmy chcieli. Plecak, kilka ciepłych rzeczy na zmianę, zapasowe rękawiczki i czapka oraz przysłowiowy termos z gorącą herbatą to atrybuty naprawdę potrzebne na narciarskiej wyprawie.

Nie mogło w takiej publikacji zabraknąć paru słów na temat bezpieczeństwa. Są to porady rzeczowe i, zdawać by się mogło, oczywiste. Na pewno warto również o nich pamiętać i na pewno są ciekawe dla mniej doświadczonych turystów. Zbyt wiele słyszymy o akcjach ratunkowych i wyprawach poszukiwawczych prowadzonych przez GOPR po turystów, którzy powyższych rad nie wzięli pod uwagę lub po prostu nie byli opisywanych zagrożeń świadomi.

Na trasach

Opisy tras w przewodniku są bardzo czytelne i dokładne. Zawsze towarzyszy i mapka wraz z profilem przewyższeń. Trasy oznaczone są przyjętymi przez autorów piktogramami, oznaczającymi przystępność dla narciarzy biegowych lub tourowych. Rzadko zdarza się jednak aby opis był opatrzony informacją, że wycieczka jest przeznaczona tylko dla narciarzy tourowych. Częściej pojawia się sugestia, że choć trasa jest uznana za trudną, to możliwa jest również do przejścia dla narciarzy biegowych. Wiele tras przedstawionych jest jako dostępne dla jednych i drugich. W samym opisie trasy pojawiają się również znaczki w postaci strzałek sugerujące czy czeka nas podejście czy zjazd. Pojawia się również wzięta w kółko litera „f" nakazująca przyklejenie fok. Ta sama litera, przekreślona w kółku, informuje nas, że foki już nie będą potrzebne.

Na początku każdego opisu spotkamy krótką charakterystykę trasy. Dowiemy się jakimi terenami biegnie, czy jest łatwa, czy dominują strome podejścia, czy napotkamy widoki, czy wymaga dużych umiejętności itd. Potem napotkamy już bardzo dokładne informacje gdzie znajdziemy początek trasy, koło jakiego budynku przejść i co zrobić aby znaleźć się na starcie. Mamy dokładne informacje co do charakterystyki terenu, odległości między poszczególnymi punktami i ukształtowania terenu.

W zasadzie autorzy prowadzą czytelnika za rękę po proponowanych trasach, a te są poprowadzone i wymyślone w taki sposób, że często odwiedzamy znane nam miejsca, docierając w nie z nowych kierunków i patrząc na nie z nowej perspektywy.

"Seria z falą" w każdym plecaku

Niewątpliwą zaletą tej serii, wartą podkreślania, jest uniwersalność opisywanych tras i praca w te opisy oraz ich przygotowania włożona. Nie do przecenienia jest wiedza autorów na temat opisywanych regionów, doświadczenie narciarskie i ogrom pracy potrzebnej do przygotowania każdej z tych książeczek.

Gorąco polecam więc lekturę tego przewodnika w długie zimowe wieczory i zastosowanie go w praktyce w krótkie i mroźne zimowe dni. To naprawdę jeden z niewielu prezentów wydawniczych, które narciarz biegowy może otrzymać. Tym lepiej, że jest to prezent wartościowy. Wybór tras jest na tyle duży, że wyposażony w przewodnik początkujący narciarz bez problemu ruszy na jedną ze swych pierwszych wędrówek, ci bardziej zaawansowani również będą mieli w czym wybierać, a na wybrednych i żądnych wrażeń najbardziej doświadczonych narciarzy z całą pewnością też coś czeka. Niemałą frajdę sprawi na pewno odkrywanie nowych terenów z pomocą tego przewodnika, a zagłębienie się w zimowe nieznane będzie łatwiejsze.

Na koniec cytat, który pojawia się na początku wszystkich czterech części zimowej "Serii z falą".

"Jest to sprzęt, który udostępnił ludziom wielkie nizamieszkane poprzednio obszary, który zmienił na tych obszarach zimę w okres komunikacyjny.
Dzięki nartom śnieg w górach i w dolinach, zamiast zamykać wszelkie drogi i ścieżki, stał się mostem z jednej wioski do drugiej."

Fridtjof Nansen

zaktualizowano środa, 03 lutego 2016 22:23
Oceń artykuł
(0 głosów)
Komentarze (0)
↑ pomniejsz okienko | ↓ powiększ okienko

busy

Społeczność na biegówkach

  • na tablicy

  • na forum

  • artykuły użytkowników

Więcej

lubią nas