Od 1998 roku ku pamięci znakomitego działacza sportowego Stanisława Bodzka odbywa się w Opawie pokaźny bieg narciarski. Instruktora narciarstwa wspomina rokrocznie prawie 200 osób na nartach.
Są imprezy duże i profesjonalne oraz te, w których wynik liczy się trochę mniej. Puchar Leśniczego stoi gdzieś po środku. Doskonałe trasy, urok organizatora i niepowtarzalna kameralność - takie są zawody w Spalonej.
Najlepiej wypromowany polski cykl biegów dla amatorów to impreza znana już nawet poza granicami kraju. Miłośnicy ścigania się na nartach mają w sezonie kilka okazji do wystartowania, a punkty zdobyte w każdym biegu sumują się do klasyfikacji końcowej.
Impreza od ludzi dla ludzi. Powstaje na skutek społecznego zaangażowania i jest świetną alternatywą dla wielotysięcznych, komercyjnych molochów. Skromny, kameralny bieg, którego istotą nie są nagrody i splendor, ale pamięć o wielkim człowieku.
Choć próbowano go zorganizować od 2007 roku, udało się to dopiero dwa lata później. Upór organizatorów opłacił się - bieg imienia legendarnego działacza turystycznego przyciąga dziś ponad 200 osób.
Jeśli Zakopane zwykło nazywać się Zimową Stolicą Polski, nie mogło w nim zabraknąć porządnego biegu na nartach. Impreza co prawda nie weszła do czołówki biegów polskich, ale rywalizacja u stóp Tatr to wystarczająca zachęta do udziału.