Vexa Rossignol Swenor Marwe Ski Way SPINE SkiGo

Pokonać strach i zdobywać medale na Ridderrennet

niedziela, 11 marca 2012 w Z życia
Zaledwie tydzień temu, podczas Biegu Piastów podziwialiśmy grupę młodych niewidomych zawodników z Lasek, a być może już za dwa tygodnie będziemy pisać o ich sukcesach na największych narciarskich zawodach dla niepełnosprawnych Ridderrennet w Norwegii.

Inne Spacery po Hardangervidda, cz. 6, praktyczne wskazówki

czwartek, 04 sierpnia 2011 w Relacje z wypraw i wyjazdów
Być może przydługa opowieść rozbudziła w kimś niezdrową emocję, by samego siebie wpakować w podobna kabałę. Piszę niezdrową, bo się przeziębić można, portfel niemal do cna opróżnić, z towarzyszem takiej podróży poróżnić, a nawet zapaść na nieuleczalną chorobę – wycieczkocholizm-z-pulkami-po-śniegu. Kto świadom tych ograniczeń wciąż rozważa podobną wycieczkę, niechaj przygarnie garść niefachowych porad.

Inne Spacery po Hardangervidda, cz. 4

środa, 06 lipca 2011 w Relacje z wypraw i wyjazdów
Długo nie mogę zasnąć. Czuję w nogach, że śnieg powoli przysypuje namiot. W głowie kłebią się myśli. Chyba nie skończymy tak jak ci panowie na Spitsbergenie? Tam chociaż są ratownicy, tu na ratunek nie ma szans.

Inne Spacery po Hardangervidda, cz. 3

środa, 29 czerwca 2011 w Relacje z wypraw i wyjazdów
Poranek na podobnych wycieczkach zwykle wygląda tak samo. Człowiek ledwo oko otworzy, wychyli głowę z puchowej mumii, już mu zimno. Trzeba nakopać śniegu do garnka, rozpalić kuchenkę i wsłuchiwać się w szumiący palnik przez godzinę czy dłużej.

Inne Spacery po Hardangervidda, cz. 2

poniedziałek, 20 czerwca 2011 w Relacje z wypraw i wyjazdów
Dwa tysiące kilometrów dziesięcioletnim samochodem. Pięć państw. Dwa promy. Dwa i pół dnia w drodze. Wreszcie w niedzielę 4 kwietnia 2010 roku około godziny 15 przypinamy narty do nóg, a pulki do uprzęży.

Inne Spacery po Hardangervidda, cz. 1

poniedziałek, 13 czerwca 2011 w Relacje z wypraw i wyjazdów
Ileż razy można kręcić się po tych samych ścieżkach w stołecznym Lesie Kabackim? Gdy człowiek posmakuje biegówek, od razu myśli o jakichś wycieczkach dalszych, w tereny niezbadane (przynajmniej przez niego), w jakąś głuszę, gdzie żywą duszę spotkać trudno, a za to o przygodę łatwo.
Strona 2 z 2

Społeczność na biegówkach

  • artykuły użytkowników

lubią nas