Wrocław jest specyficzny. Na Dolnym Śląsku biega na nartach najwięcej ludzi w Polsce. W samym Wrocławiu mieszka też sporo, jak na polskie warunki, biegaczy narciarskich. Mimo to, nie ma we Wrocławiu żadnej normalne wypożyczalni, nie ma też (z wyjątkiem Krzyżanowic) żadnej trasy przygotowywanej maszynowo.
Moim zdaniem powodem jest stosunkowa bliskość tras w górach. W półtorej godziny można dojechać do wyratrakowanych, urozmaiconych, prawdziwych tras biegowych. Tam też są dobrze zaopatrzone wypożyczalnie. Poza tym Wrocław ma dosyć ciepły klimat. W zeszłym roku śniegu właściwie nie było. A jeśli już jest, to leży góra 2 - 3 tygodnie.