Witam.

W Internecie jest bardzo mało rzeczy konkretnych o smarowaniu nart. Czy ktoś z tutejszych użytkowników smaruje narty i mógłby podzielić sie wiedzą?

Jedyne co wiem że są różne rodzaje parafiny, smarów. Jakie firmy są najlepsze?

Akurat w necie jest tona informacji, materiałów, ba, filmików o serwisowaniu biegówek (fakt, sporo nie w języku polskim). Wystarczy poszukać

Ja używam Swix- na opakowaniu każdego "smaru" jest informacja przy jakiej temperaturze (i przy jakim śniegu) się go stosuje. W przypadku wosków nakładam jeden i zabieram go ze sobą, dodatkowo biorę drugi gdyby ten który nałożyłam nie dawał mi odbicia.

Smarowanie to rozległy temat. Wszystko zależy jakie narty posiadamy i jakie są warunki pogodowe.
Część ludzi po zakupie zwykłych śladówek nawet nie smaruje podstawowym uniwersalnym smarem.
Jak Smarować w domu?
Najlepiej nabyć turystyczną kobyłkę mocowaną do jakiegokolwiek blatu np. Szwedzka marka SkiGo posiada takie kobyłki.
Wpinamy nartę i za pomocą szczotki czyścimy ślizg.
Później rozgrzewamy żelasko (najlepiej kupić specjalne z rowkami żeby ladnie rozprowadzać parafine, ale może być też zwykłe małe turystyczne)do temperatury podanej na opakowaniu naszej parafiny.
Następnie przykładamy kawałek parafiny do żelaska i gdy zaczyna się topić nakładamy smar na nartę. Można zrobić to na kilka sposobów np. topiącym się woskiem skropić ślizg,lub przyłożyć dziubek żelaska do ślizgu i powoli delikatnie przeciągnąć po obu stronach struktury.Przy drugirj technice trzeba robić to umiejętnie w miarę dynamicznie żeby nie uszkodzić ślizgu.Po nałożeniu smaru rozprowadzamy parafinę tak jak byśmy prasowali koszulę:). Czekamy 15-20 min(im dłużej tym lepiej) aż struktura dobrze wchłonie parafinę i następnie przystępujemy do skrobania nadmiaru wosku. Do tego potrzebne są 2 rzeczy pierwsza to tak zwany paluch do czyszczenia rowka w narcie, którym zdrapujemy z rowka parafinę tak aby był zupełnie czysty.Później bierzemy cyklinę z plexy o grubości 3-5mm i ruchami równomiernymi zdzieramy wosk od czubka narty w dół(ważne jest żeby nie robić tego w odwrotną stronę ponieważ można zrobic tak zwane zadry w ślizgu)do momentu aż ślizg będzie sprawiał wrażenie zupełnie czystego. Na koniec bierzemy szczotkę tak zwany finisz z krótkim włosiem i ponownie ruchem jednolitym szczotkujemy od czubka narty w dół do momentu aż ślizg będzie wydawał połysk. Trzeba pamiętać żeby nie zafaflunić łuski woskiem bo inaczej narta może być nieposłuszna i będzie się ślizgać w miejscu łuski zamiast dawać nam odbicie. O to takie podstawy smarowania Ja używam smarów i sprzętu serwisowego szwedzkiej marki SkiGo która może w Polsce nie jest tak znana jak Swix, czy Toko ale jest nie co tańsza a jakościowo niczym nie ustępuje. Z resztą J.Kowalczyk miała kiedyś serwis SkiGo. Pozdrawiam

a tu jeszcze filmik polecam widać o jakie cykliny i jaki sprzęt chodzi co prawda tu jest pokazane smarowanie na tak zwane trzymanie zamiast łuski ale sprzęt podobny:)

Mam pytanie. Posiadam narty Salomon Equipe 7 Grip. Chcę w nich biegać amatorsko, bez żadnych zawodniczych spraw. Czy jeśli kupię sobie parafinę uniwersalną to wystarczy? I czy dobrze rozumiem proces smarowania, tj.
1. Narty najpierw wycieram papierem
2. Podgrzewam żelazko do odp. temperatury i roztapiam parafinę na ślizg
3. Za pomocą żelazka rozprowadzam parafinę
4. Czekam do ostygnięcia
5. Za pomocą czegoś ołówkopodobnego ściągam parafinę z rowka, a następnie cykliną ściągam parafinę ze ślizgu.
6. Szczotką twardą (stalowa, miedziana, nylonowa) szczotkuję nartę od czubka do pięt.
7. Wycieram papierem i jeżdżę
8. Po powrocie wycieram zabrudzenia i stawiam narty na piętkach, aby czekały na ponowny proces od pkt 1 przed kolejnym bieganiem.

Co z łuską? Stosować te preparaty typu Anti-Ice, czy zostawiać bez niczego?