Czasami bywa, że narty używane mogą być droższe niż nowe. Nówki nie muszą dużo kosztować, zwłaszcza przed, czy po sezonie. Np.
biegowkowy.pl/do-techniki-klasycznej/133...intense-waxless.html
Kupując nowe narty przynajmniej dobierzesz je do wagi i masz pewność, że nie zjadły ich korniki przez kilkadziesiąt lat.
Te narty, do których są linki w pierwszym poście mają przynajmniej kilkanaście lat, jeśli nie dwadzieścia. Mogły już dawno stracić sprężystość, a ślizgi się utlenić, bo pewnie przez ostatnie 10 lat nikt ich nie smarował. To oznacza, że nawet jeśli dobierzesz je jakoś do wagi wg startej tabeli, czy porad odnośnie ich długości, czy wzrostu, i tak mogą nie jechać, albo być za miękkie. Należałoby je zobaczyć, ścisnąć, sprawdzić sprężystość, ślizgi. Tego nie jest w stanie zrobić osoba bez doświadczenia. Nie ma do tego podręczników.
Jeżeli chcesz narty do spróbowania, poruszania się, chodzenia, przesuwania pod sobą, to każde będą dobre. Te z pierwszego postu też.