Właśnie dostałem odpowiedź z biura Maratonu. Będzie stworzona osobna kategoria .
Cytuję odpowiedź z biura :
"wkrótce pojawi się na stronie maratonu informacja o dopuszczeniu was do zawodów,
proszę o podanie poprawnej nazwy nartorolek aby nie było nieporozumień.
wystartujecie w zawodach głównych,usytuowani w jednej z grup startowych
postaramy się o puchary dla waszych zwycięzców
czy są jakieć ograniczenia i utrudnienia związane z tą formą aktywności?
jakie zapisy trzeba dodać do regulaminu ważne z punktu widzenia waszego środowiska?"
Prosze o sugestie i ewentualnie czy nartorolek nie udałoby sie podciągnąć pod tę kategorię?

fajnie by było jak by nas podzielił na łyzwe i klasyka ja i kolega mayesky z grudziadza jedziemy na klasycznych to mamy pudło bo od ciebie to łyzwownicy a wiec mamy pudło:P ja startuje w gdansku na 42km ja mam bardzo szybkie nartorolki z b.twardymi kółkami z tyłu taka trase to 2 godziny z minutami.ja proponuje przyjechac dzień szybciej poznac sie pogadac.
pisali do ciebie zeby podac poprawną nazwe no chyba nartorolki to własciwa nazwa no bo jak innaczej pozdro włodek

Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć. , Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
To są maile na które możecie pisać. Są ogólnie dostępne. Ja napisałem o wszystkich łyżwo i nartorolkach, ale może mniejszą uwagę przywiązałem do stylu czyli nie rozdzieliłem łyżwy od klasyka tzn. napisałem ,że takie są style i opisałem nartorolki, ale nie wiem czy będzie tylu chętnych na styl jazdy klasyczny w tym roku. Czy jeszcze wiecie o kimś , kto będzie tak jak wy jechał klasycznie?
Pewnie , że pomysł spotkania bardzo dobry, ale pojeździć dzień wcześniej to się pewnie nie da ze względu na imprezy towarzyszące. Ja pewnie będę musiał najpierw pojechać nad morze zrobić porządek z przyczepą kempingową, a Maraton będzie przy okazji. Tym bardziej , że być może 04.09 odbędzie się przejazd z Westerplatte na Hel (112 km). Jeśli w miarę dopisze oczywiście pogoda.
Ja nigdy nie jeździłem na torze , więc tak naprawdę nie wiem w ile czasu może mi zająć maraton. Zwykle jeśli jadę w mieście , to są światła, a jak jadę w teren to siłą rzeczy prędkości są mocno uśrednione. Taka średnia na asfalcie z podjazdami i zjazdami ale niedużymi i z pękającym asfaltem w pewnych momentach to około 17,1 km/h .

ja z torunia jade z kolega biezemy mayeskiego z grudziądza oni jednak jadą na łyżworolkach ja na nartorolkach nocleg sobie załatwimy gdzies blisko
startu a co do westerplatte -hel to z duzo owszem odległosci się nie boje w tym roku byłem na biegu wazów(90km)ale latem w upał 112 km to za wogóle zresztą w zeszłym roku byłem w chałupach widziałem ściezkę rowerową ale kostkową a asfaltowej nie widziałem a nie chce stracić blomb w zębach:( pozdrono chyba ze wyznaczą trase asfaltem także bedziemy w kontakcie

Ja nie znam trasy ,a odległości trochę się boję. Startują podobno około 24.00 w nocy więc trochę ekstremalnie , ale unikaja w ten sposób upału . Powrót statkiem do punktu wyjścia . Brzmi nieźle. Jeśli chodzi o trasę i bliższe informacje to kontakt odnośnie tego wyjazdu mam z FB z grupy skike.

112 km nie boje sie(w tym roku byłem na biegu wazów 90 km zaliczone) pewnie 5 godzin z haczykiem by jechał
ale o 12.00 w nocy nie to nie dla mnie, satysfakcja duża ale tak się zajezdzac i po ciemku nie nie ale maraton gdańsk jade