Alicjo! - to dość proste:
1. ostatni weekend był weekendem przedświątecznym (WIELKANOC) więc zgodnie z tradycją piątek/sobota - porządki wokół domu, w domu, w ogrodzie kolejny wolny dzień to niedziela Palmowa - rodzinne wyjście do Kościoła i wizyta na cmentarzu - przy grobach bliskich;
2. weekendy w grudniu, styczniu , do połowy marca spędzaliśmy na śniegu - nie zawsze nasz sport uprawiają inni członkowie rodziny -spędzaliśmy je oddzielnie;
3. prognoza pogody była fatalna deszcz/deszcz ze śniegiem;
4. sprzęt zakonserwowany -profesjonalnie - do następnego śniegu
Ładną pogodę wykorzystujemy do treningu przyjemnościowego rower, rolki, a prace ogrodowe jako jego urozmaicenie - czas treningu to około 2 godziny - bez całodziennej wyprawy do Jakuszyc czyli ok 12 godzin
pozdrawiam