mamut9 napisał(a):
Znowu pytanie prawne czy "ofiarobiorca" ma prawo zachęcać do wpłaty na jego rzecz obiecując w zamian wartość "materialną" w postaci karnetu całosezonowego (całorocznego), który będzie miał wymierna wartość (cena "karnetu" za całosezonowy wstęp), w świetle prawa stanowił on będzie dochód podatnika.
Ja tu nie widzę problemu. Po prostu darczyńcy są zwolnieni z opłaty i otrzymują dowód zwolnienia, np. w postaci nalepki z napisem "1% - dziękujemy", jak wynika z informacji od BP, że tak będzie wyglądało to do końca tego sezonu. Wobec tego nic nie kupują, nie ma podatku itp.
Jest jeszcze jedna sprawa, o której zapominamy w dyskusji. Otóż mimo wszystko Jakuszyce to jedyne miejsce w Polsce, w którym trasy są przygotowywane na takim poziomie i z taką częstotliwością. Nawet jeżeli część tras jest wyłączona na zawody, to turystyczne w zdecydowanej większości są otwarte. Może po prostu ich nie znacie?
Trudno nam się porównywać do Czech. Tam narciarstwo biegowe to niemal sport narodowy. Możliwe, że finansowanie wygląda zupełnie inaczej. Szklarska Poręba nie jest zainteresowana finansowaniem codziennego przygotowania tras. Więc co? Bieg Piastów ma psi obowiązek robić to za darmo, a może powinni dopłacać pracownicy? A może lepiej, żeby nie przygotowywali tras, lub robili pętelkę 5 km? Czy tego chcemy?
Przebudźmy się. Opłaty mają pokryć to, co było do tej pory robione za darmo. Opłaty nie są za informację, za toalety, czy szatnie. Są za przygotowanie tras. A te w większości wypadków są dobrze przygotowane. Wiem, bo biegam tam w każdy weekend, a często też w dni powszednie.